Autorka:

Moje zdjęcie
"Pa­piery nig­dy nie mówią całej praw­dy o człowieku." Twitter: @Magdab_1998

niedziela, 11 listopada 2012

Rozdzial 4 cz. I

Balam sie, bardzo balam! Wy byscie sie nie bali na moim miejscu?!
Jestem tu sama, a ktos wciaga mnie do jakiegos ciemnego miejsca.
Zatrzymalismy sie. Moje serce walilo jak oszalale. Tajemniczy osobnik zdjal swoja reke z moich ust. Podszedl i spojrzal na mnie. Zobaczylam, ze sie usmiecha. Znalam ten usmiech. Bardzo dobrze znalam!
- Nathan, idioto!!! - tak, tak. To byl Nathan.
- No co? - odezwal sie. - Zrobilem cos nie tak? - zaczal chichotac.
- Nie, nie zrobiles nic zlego! Tylko zawalu przez ciebie dostalam prawie! - znow zaczal sie ze mnie smiac, za co dostal ode mnie w ramie. Uciszyl sie :D
- Jak mamy stad wyjsc? - zapytalam, juz ze spokojem.
- Ymm ... Caly czas prosto. - oznajmil.
- Ide. - powiedzialam.
- Czekaj na mnie! - zawolal za mna Nath.
- To chodz! - krzyknelam. Chlopak zlapal mnie za reke i wyszlismy z groty. Chwile potem zaczal padac deszcz, znow ... I znow grzmi. Niby normalna pogoda dla Londynu, ale mnie juz denerwuje ._. xd
Wraz z Nathanem, udalismy sie miejsce, w ktorym miala sie odbyc nauka jazdy na rowerzr xD Tam czekala na nas cala reszta. Szybko zebralismy wszystkie rzeczy i pojechalismy do domu. Tak, przyszlismy a wrocilismy samochodem xd Nie wiem skad go wytrzasneli ;D
Byliśmy już w domu. Całkiem szybko. Z tego powodu, że padało, chłopcy nie chcieli mnie puścić do domu. Uwarzali, że zmokne i będzie to ich wina :o No cóż ... Można i tak xD

*
Cała piąteczka siedziała w salonie i oglądała mecz, krzycząc przy tym okropnie. JUa poszłam do kuchni i zrobiła, sobie kakao. Mmm *-* Tego mi było trzeba ;D
- No co ty robisz?! Tam masz!~- krzyczał Jay. Zaśmiałam się pod nosem i poszłamn na gorę do pokoju Nathana. Jemu nigdy nie przeszkadzało, że przesiaduje w jego królestwie. Kiedyś mi powiedział, że w tym domu mam czuć się jak u siebie. I tak jest.
Weszłam do pokoju chłopaka i zamknęłam za sobą drzwi. Na biurku leżały słuchawki i MP4. Wzięłam je do ręki i chwile potem do moich uszu dotarły pierwsze dźwięki piosenki Boyz II Men. Lubiłam ten zespół. Tak jak Nath. Zawsze jak u niego jestem, to słuchamy go razem. Śpiewamy, czytaj on śpiewa, a ja leże i się śmieje xD No, co? Wyobraż sobie Natha spiewającą jedną z ich piosenek i robiącego głupie miny :o Czasem nawet "tańczy" xD
Na samą myśl się zaśmiałam. Cieszę się, że poznałam Nathana i cały zspół. Są prawdzimi przyjaciółmi. Zawsze mnie pocieszą, rozbawią, a jak im się to nie uda to płaczą razem ze mną. Znoszą moje humorki. Są jak rodzina.


*****
Podzielilam rozdzial, bo musialam go szybko napisac, a chcialam, zeb y cos sie dzialo. XD Jednak nie wyszlo mi to c;
A musialam tez juz dodac, nawet krotki ^^ Wiec jest ; 3
Wybaczcie c;
Druga czesc bedzie za tydzien ;D

2 komentarze: