Autorka:

Moje zdjęcie
"Pa­piery nig­dy nie mówią całej praw­dy o człowieku." Twitter: @Magdab_1998

sobota, 22 września 2012

Rozdzial XXXIII !

' Nathan mysl, mysl, mysl! ' - mowilem do siebie w myslach. Nie maialem pojecia jak mam to zrobic. Przeciez tyle razy juz o to prosilem, a tu co? Nagle mnie zatyka i nie wiem co mam zrobic.
Ta kolacja, to nie jest zly pomysl. Ale gdzie, Znalesc odpowiednie miejsce?
Chwila ... Wiem kto mi pomoze! Kelsley! Tak! Ona bedzie wiedziec!

- Wychodze! - krzyknalem i udalem sie w strone domu, dziewczyny Toma. Zapukalem i ujrzalem Kels.

- Nathan, co ty tu robisz? - zapytala zdziwiona.

- Potrzebuje pomocy. - odpowiedzialem i sie usmiechnalem.

- To wchodz. - zaprosila mnie do srodka. - Chcesz cos do picia? - dodala.

- Nie, dzieki. - powiedzialem, a ona usiadla obok mnie na kanapie.

- W takim razie mow o co chodzi. - popedzala mnie. Zaczalem jej opowiadac o tym co sie stalo przez ten czas. Gdy skonczylem, ona powiedziala:

- No, no. Nath sie zakochal. - usmiechnela sie. - A ona kocha ciebie. I chcesz z nia chodzic, tylko nie wiesz jak o to zapytac. - zaczela powtarzac moje slowa.

- No tak. - potwierdzilem wszystko.

- Zorganizuj romatyczna kolacje w swietle ... - zawiesila sie na chwile. - Gwiazd? - bardziej sie zapytala niz to oznajmila.

- Proponujesz, abym zorganizowal kolacje na lace? - zapytalem z niedowierzaniem.

- Czemu nie? - caly czas sie usmiechala. Nigdy jeszcze jej nie widzialem smutnej. - Nad jeziorem? - dodala

- Wiesz, ze to swietny pomysl! Czemu sam na to nie wpadlem?

- Wiem, ze to swietny pomysl, bo ja go wymyslilam. - oboje zaczelismy sie smiac. Siedzialem u niej, jeszcze dlugo. Kelsley obiecala, ze pomoze mi w przygotowanich. Juz sie nie moge doczekac tgo piatku

----- perspektywa Emily -----
Obudzily mnie krzyki z dolu. Szybko wyskoczylam z lozka i zbieglam na dol. Tam zastalam cala czworke, ktora wyszczerzyla sie.

- O! Juz wstalas! - odezwal sie Tom.

- Ktore to tak krzyczalo?! - zapytalam ze spkojem xD Wszyscy wskazali na Toma.

- Bylem glodny. - zaczal sie tlumaczyc.

- A masz rece?! - zapytalam a on dumny pokiwal glowa. - To moges sobie sam zrobic jedzenie! - krzyknelam

- A chcesz miec gdzie mieszkac? - zaptal Tom.
- Co to ma znaczyc?!

- Jakbym wzial sie za robienie jedzdnia , to dom by sie spalil.

- Bozee! - wywrucialam oczami - A kanapki tez, bedziesz gotowal?

- Yy ... Ale ja nie chce kanapek! - zaczal marudzic. No jak dziecko, jak dzieckko. Zrezygnowana poszlam na gore. Wskoczylam w pierwsze lepsze ciuchy i znow zeszlam na dol. Tam Tom, dalej siedzial naburmuszony, a reszta sie smiala. Postanowilam, ze zrobie juz mu to jedzenie. Przynajmniej spokoj bedzie xD

----- perspektywa Nathana -----
Razem z Kels poszlismy na miejsce, gdzie mialem zorganizowac kolacje. Zaczelismy obmyslac plan dzialania. A byl on taki: Ja przyjade na miejsce wczesniej. Kels, potem przyjedzie z Emily do tego miejsca. Kawalek przed jeziorkiem zostawi ja, i wtedy ja wkrocze do akcji. A potem zobaczymy. Chyba dobry plan? Oj dobry! :D
Po zaplanowaniu wszystkiego pojechalismy do domu. Tom ucieszyl sie na widok Kels, bo dawno jej nie widzial. Mieszka ona troszke dalej niz my.

- Jestem Kelsley . - przsdstwila sie Emily. Ona zrobila to samo. Czas spedzilismy na rozmowie i wudurnianiu sie. Jak to my! :D
O 21 Kels sie zmyla, to znaczy Tomus ja odwiozl. Nie bylem zmeczony, wiec postanowilem sie przewietrzyc i wyszedlem na taras. Niebo bylo przepiekne! Milion gwiazd!
Myslalem o wszystkim i o niczym. A szczegnie o dniu ktory zbilal sie juz coraz szybciej. A co jesli sie nie zgodzi? Nie! Nie mysl negatywnie! Mysl pozytywnie!

*
Kazdy dzien mijal nam na przygotowaniach i musze przyznac, ze wyszlo nam swietnie! Z tego skromnego miejsca, zrobilismy cos niesamowitego!
Bylem strasznie zdenerwowany dzisiejszego dnia. Chlopki uspokajali mnie, no bo wiedzieli, Klesey tak samo. O godzinie 18 pojechalem na miejsce. Kels z Em, mily przyjechac za 40 minut. Uhh ...



*****
No i jest! ;D Napisze jeszcze 3 rozdzialy i koncze to opowiadanie ; ) Ale bede pisac nowe... tu! ;D
Cieszycie sie? ;D Bo ja tak xD
DEduczki do was wszystkich leca i pozdrawiam ;3

4 komentarze:

  1. aaaa *.*
    Full romantic będzie !
    zaczepisty jest ! :*
    Chcę nexta teraz ♥
    Gotowac kanapki, spróbuję ^^ Przpeis od Thomasa Parkera ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. No supeer, zadowolona i dałam komentarz. A tak przy okazji to jutro postaraj się napisać następny, czekam! Supeer jest!

    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze tylko 3 rozdziały?! Why?? :(
    Ale ciesze się że przynajmniej będzie następne :D
    Rozdział jest mega ♥♥ Uh.. będą razem :D
    Czekam na następny! :]
    Weny :*

    OdpowiedzUsuń
  4. No wkoncu xd
    Nie moglam sie doczekac tego rozdzialu
    A tu co, dlaczego konczysz to opowiadanie
    No nic, przynajmniej pojawi sie nowe
    Weny, kochana ;**

    OdpowiedzUsuń