Autorka:

Moje zdjęcie
"Pa­piery nig­dy nie mówią całej praw­dy o człowieku." Twitter: @Magdab_1998

czwartek, 24 stycznia 2013

Rozdział 9

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

MEGAN

Po 23 byliśmy już po kilku napojach wyskokowych, jednak nadal myslelismy trzeźwo. Chyba...
Siedzielismy właśnie przy naszym stoliku. Siva i Jay grali w papier, kamień, nożyce. Tom i Max zawzięcie o czymś rozmawiali, a ja rozgladałam się po klubie. Nagle usłyszałam głos Maxa:
- Chłopaki... - wszystkie oczy, przy stoliku, spojrzały na niego.
- Co? - zapytała się pozostała trójka.
- Gdzie jest Nath? - zapytał ponownie Łysy. Chłopaki rozejrzeli się po klubie, a w tym samym czasie zadawali sobie pytanie, któr zadał Max. Ja po chwili też zaczęłam się rozglądać. Nigdzie nie było Nathana, ani... Maddie!
- Chłopaki... - tym razem to ja zaczęłam.
- Co? - spojrzeli w moją stronę.
- Gdzie jest Maddie? - znów zaczęli się rozglądać. W pewnym momencie przestali. Spojrzeli się na mnie, a potem stało się najgorsze. Panika w ich wykonaniu... Nie. Wolę nie opisywać. Albo może...
Chłopaki kolejno odskoczyli od stolika. " Krzyczeli " po cichu i biegali po całym klubie.
- Chłopaki! - uspokoiłam ich. Odwrócili się w moją stronę. - Spokojnie. Przecież nic nie mogło się stać.
- Uwierz mi. Nath często się gubi. - zaśmiał się Jay, jednak po chwili zmienił swój wyraz twarzy.
- Przecież się nie zgubił! - Loczuś dostał w tył głowy od Toma.
- A skąd ty to wiesz?
- Ja wiem wszystko. - Tom dumnie wyprężył się, a reszta wywróciła oczami.
- Dobra. Musimy mieć plan działania. - oznajmił Siva klaszcząc w ręce.
- A ty co? Agent OO7? - zadrwił z niego Max.
- A żebyś wiedział.
- Już? Skonczyliście? - pokiwali głową. - Dobra. To co robimy?
- Rozdzielimy się! - Siva aż podskoczył, kiedy to mówił.
- No teraz bawi się w Freda ze Scooby'go Doo. - i piękny faceplam Toma xD
Tak ta rozmowa trwała do około północy. W ciągu tego czasu, udało nam się wysłać tylko kilka sms-ów i zadzwonić. Nic to nie dawało. Co ja mam teraz robić? Uh!
Siedzieliśmy przy stoliku. W pewnej chwili poddałam się. Wstałam i chciałam już wyjść, kiedy zatrzymali mnie. Spytali się gdzie idę. Skłamałam.
- Nie kłam. Idziesz ich szukać. - uśmiechnął się Jay.
- I tak to nic nie da. - wzruszyłam ramionami.
- Zostań.
- Po co? - udałam zdziwioną.
- Bo... - Tom zaczął wymyślać dobre wyjście z sytuacji. - Bo my chcemy. - zaśmiałam się. Chłopaki spojrzeli na mnie oczami Kota ze Shreka. Westchnęłam i postanowiłam, że jeszcze zostanę. Dobrze zrobiłam, ale nie będę mówić co się działo ^^

NATHAN

Obudziłem się przed 5. Ta, raczej obudzili mnie. Usłyszałem hałas na dole. Wywlokłm się z mojego " łóżka " i poszedłem zobczyć co to. Leniwie zszedłem po schodach. Zobaczyłem, że w kuchni świeci się światło, a w niej stała półprzytomna Megan i mamrotała coś pod nosem. Podszedłem do niej. Spojrzała się na mnie, uśkiechnęła, a po chwili upadła do przodu. Zdazyłem ją złapać. Przeklnąłem pod nosem. Nieźle zabalowała.
Wziąłem ją na ręce i położyłem na kanapie w salonie. Przykryłem ją kocem. Uśmiechnąłem się i wróciłem na górę. Potem nie mogłem już zasnąc. Od razu " wróciła " Ann. Znowu zacząłem o niej mysleć. Kurwa! Dlaczego? Przestań myśleć. Ależ ty głupi -,- ZAcząłem klnąc na siebie w duchu. Obróciłem się na plecy i spojrzałem w sufit. Przymknąłem oczy. Kochałem ją. Kochałem ją nadal, ale nie chciałem tego. Ona mnie oszukała. Udawała, że mnie kocha, a ja głupi wierzyłem. Cieszę się, że nie żyje. A może nie? Może wcale się nie cieszę?
Podniosłem się do pozycji siedzącej. Przetarłem oczy rękoma i spojrzałem piętro wyżej. Mój wzrok skierował się w stronę Maddie. Od razu się uśmiechnąłem. Co ona ma w sobie takiego, że jak patrzę na nią to poprawia mi się humor? Czemu ona tak na mnie działa?
Godzinę później do moich uszu dotarł dźwięk budzika. Maddie podskoczyła i podbiegła do biurka, na którym znajdował się telefon.
- Zawału można dostać. - zaśmiała się.
- Zawał zawałem, ale ten głupi budzik przerwał mi taki piękny sen. - skrzywiła się, a ja zaśmiałem. - To nie śmieszne. - oberwałem poduszką.
- Wybacz. - podniosłem ręce do góry w geście poddania. Ona usmiechnęła się. - A tak wogóle, to czemu nastawiłas ten budzik?
- Szkoła, pacanie. - zaśmiała się.
- Aa. - przytaknąłem. Ej, nie jestem pacan! - wstałem z mojego " łóżka " i podszedłem do niej.
- Tak tak. - z szafy wyciagnęła jakieś ciuchy i znikła w łazience. Postanowiłem też się trochę ogarnąć. Podszedłem do lustra, ktore wisiało w jej pokoju. Troche udało mi się ułożyć mego fryza, ale nie jest idealnie xd
Usiadłem przy biurku, wcześniej sprzątając łóżko z podłogi. Wyciągnąłem telefon i zacząłem przeglądać TT. Nic nowego. Włożyłem telefon do kieszeni. Zacząłem się rozglądać po pokoju. Podszedłem do okna. Popatrzyłem w nie, a co innego mogłem robić? xd
Kilka minut później przyszła Maddie. Odwróciłem się w jej stronę. Uśmiechneliśmy się do siebie. Znowu :D
- Idziesz? - zapytała zakładając torbę przez ramię. Pokiwałem głową na " tak " i wyszliśmy z jej pokoju. W salonie Megan leczyła kaca, a jej mama robiła wykład Paulowi. Zaśmialiśmy się, bo widok był komiczny.
- Wstaliście już. Jecie czy od razu idziecie? - podeszła do Megan z jak przypuszczam, kolejną szklanką wody.
- Idziemy. - powiedzieliśmy równo.
- A Megan? - zapytała Maddie pokazując na siostrę.
- Jak widać, ona nie może. - wzruszyła ramionami mama Maddie.
- Trzeba było tyle nie pić. - podeszliśmy do drzwi. Ubraliśmy się i wyszliśmy. Odprowadziłem Maddie pod szkołę. Potem wróciłem do domu. Tam zastałem zdychających na kanapie i podłodze, chłopaków. Na sam ich widok śmiać mi się zachciało. Kiedy Max mnie zobaczył, automatycznie wstał i podbiegł do mnie. Oberwałem w tył głowy.
- Za co to?! - złapałaem się za bolące miejsce.
- Za to, że nam nie powiedziałeś gdzie idziesz, idioto! - krzyknął z kanapy Tom.
- O jeny... Chyba aż tak się nie martwiliście. - znów dostałem.
- Przestań! - zwróciłem się do Maxa, a ten znów. - Bo ja cię walnę! - zaśmiałem się.
- A tak wogóle to gdzie wy byliście? - zapytał Siva.
- Skąd wiesz, że z kimś byłem?
- Bo jestem jasnowidzem. - odpowiedział.
- Teraz jasnowidz! - krzyknął Tom i załamał się.
- Ee. A co było wcześniej? - zapytałem ciekaw odpowiedzi.
- Agent 007 i Fred ze Scooby'go Doo. - wyjaśnił Jay.
- Aha. Czyli mam się bać? - chłopaki wzruszyli ramionami.
- No więc powiesz gdzie byłeś? - dopytywał się Tom. Wyjasniłem im wszytsko, a na koniec znów oberwałem od Maxa. Za to on dostał ode mnie. Ja potem od Toma, a on od Jaya. Mój mąż mnie broni xd Jay natomiast dostał od Sivy. A Siva od... Sam się walnął xD I tak biliśmy się przez dobre 3 minuty. Max mnie, ja jego. Tom mnie, Jay Toma, Jaya Siva, a Sivę Siva. Potem było inaczej. Max mnie, ja Toma, Tom Jaya, Jay Sivę, a Siva Maxa. Taa, przynajmniej mamy zajęcie.


________________________________

No i mamy rozdzialik ^^ Taki głupi, bo... Tak jakoś ;D
Początek zainspirowany nowym teledyskiem do IFY ^^ Hyhy ;D
Boys, where's Nath? A Nath zapierdziela po ulicy, z butem w ręku, wyciągniętą koszulą oraz bez jedenej części garnitu i ucieka przed fankami xd Hahahaha, nie moge z tego ^^

Zaskoczyliście mnie ;3 Miałam już dodac rozdział po 5 komentarzach, a tu patrzę i jest 6 ^^ Suprajs xD

Witam nową obserwatorkę Sykesówna ♥ . Mam nadzieję, że podoba ci się blog :3

Jaycee - ah, te skojarzenia xd

Dżagodaa ;] - romansik, no ja nie wiem ^^

ANONIMY! :3 Kochani, chciałebym abyście się podpisywali pod swoimi komentarzami ;) Muszę wiedzieć komu dziękować :D

Dziękuję za te wszystkie komentarze! ♥ To co? Teraz 7 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ :3
Do napisania! ♥

10 komentarzy:

  1. Od tego bicia nie bolały ich głowy? heh.
    Ciekawy i wcale nie głupi. xP
    Pod następnym będzie 8 kom? hm?
    Czekam na następny. =)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha!! Świetny! xD ♥
    Początek genialny! Jak przeczytałam od razu teledysk pojawił mi się przed oczami xD
    To ja czekam na kolejny rozdział ;]
    Weny ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny ;]
    oj chyba ich główki będą boleć od tego bicia xd
    i wcale ten rozdział nie jest głupi!!!!
    dawaj następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział!
    Tom wie wszystko, a Siva jest jasnowidzem. Ogólnie to razem mogą zdobyć świat :)
    Przepraszam za krótki komentarz, ale brak mi weny. Tobie jednak takowej życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłabyś wyłączyć sprawdzanie czy nie jesteśmy robotami?

      Usuń
    2. Chyba już usunęłam ^^

      Usuń
  5. weny i jeszcze raz weny ;) super piszesz i chce wiecej rozdzialow ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiście, że mi się podoba ;3
    spróbowałby nie to dostałabym w łeb od Jaya, Nathana, Toma, Maxa i Sivy Ohohoho aż by mi odpadł.

    Ja tu nadal czekam na większe przewrócenie się :D
    Buziolki ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. hej, świetne ^^

    zapraszam do mnie :>

    ogaarniij.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Też skojarzyło mi się z "Where Is Nath.?"
    Hahaha. Boskie to było.
    Rozdział świetny :D

    OdpowiedzUsuń