Autorka:

Moje zdjęcie
"Pa­piery nig­dy nie mówią całej praw­dy o człowieku." Twitter: @Magdab_1998

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozdział XXIX !

----- perspektywa Emily ( sen ) -----
Jak... Jak oni tak mogli?! Myślałam, że powiedzieli mi prawdę! Nath obiecal, że pojedziemy do moich rodziców! A teraz co?! Zobaczymy co mi powiedzą, ale ja im tak szybko nie wybacze! O nie! Nie będę taka! Niech mnie błagają ile chcą! Ja... Ja już nie chce żyć! Mam dość! Za szybko chyba podjełam decyzje, ale... Nie! Nie będę rozwiązywac moich problemów zabijając sie! Postąpie jak tchórz! Chyba...

Doszłam do jakiegoś lasu. Nigdy nie byłam w tej części Londynu. Taki... Taki pusty tu jest. Może to dlatego, że to las -.- xD
Usiadłam pod jakimś drzewem, z moich oczu zaczeły lecieć łzy... Chwile potem usłyszałm czyjś głos. Nie miałam pojęcia czyj. Szybko wstałam i ruszyłam w stronę dźwięku.

- Emily! Emily! - ktoś krzyczał moje imie. Kto... Kto to?
Gdy zobaczyłam, że to nie jest osoba a jakaś zjawa, zaczełam uciekać ile sił w nogach. Ona dalej mnie wolala, ale też i biegła za mna...


----- perspektywa Nathana ( sen Emily, tylko jej się też sniło z perspektywy Nathana xD )-----
Gdzie ona jest?! No gdzie?! Czemu to wszystko przydarzylo sie nam?! To jest okropne!

- Gdzie ona mogła pójśc? - zapytal Max

- Nie wiem. Może każdy pojdzie jej szukac gdzie indziej? - zaproponowałem. Oni przytakneli i już nas nie było.
Po 10 minutch byłem w lesie. Czułem, że tam bedzie. Napewno. Wszedłem w głab i usłyszałem czyjś krzyk. Przestraszyłem sie, że to Em. Od razu pobiegłem w stroną krzyku. Nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem. Emily siedząca skulona pod drzewem i ona... Amy! Stojąca nad nią? Nie latająca! ( no bo jest duchem xD ).

- Emily! - krzyknąłem do niej.

- Nathan! - przytuliłem ją. W tym momencie zjawa znikneła. Na koniec rzuciła.

- Jeszcze po ciebie wroce... - już jej nie było.

----- perspektywa Emly ( po śnie xD ) -----
- Aaa! - krzyknęłam. - To tylko sen. To tylko sen. - powtarzałam do siebie. Bylam w lesie. Ale co ja tu robie? Dokładnie ten las mi sie snil. Ten sam...
Rozejrzalam sie i przypomnialo mi sie co uslyszalam pare godzin temu z ust Nathana: 'To nie ja wymysliłem, żeby powiedzieć jej nową historię życia!'. Te słowa cały czas chodziły mi po głowie. Nie mogłam uwerzyć, że mnie okłamali. Jak.. Jak oni tak mogli? Nie chce słuchać ich wyjaśnień. Chyba lepiej będzie jak wyprowadze się od nich i zaczne od nowa zycie. Zapomne o Nathanie, o Jayu, Maxie, Tomie i Sivie. Zapomne o tym co mi mówili i o wszystkim...
Szlam dalej przez las, aż wkoncu wyszlam z niego. Udalam się w strone domu.
Gdy do niego doszlam nikogo nie bylo. Może to i lepiej? Nie bede musiala sie im tlumaczyć...
Zapakowalam swoje rzeczy i ruszylam. Nie wiem dokad, ale jak najdalej od nich. Od tego miejsca. Najbardziej zdziwiło mnie to, że zaczełam sobie wszystko powoli przypominać.
Jak trafilam do sierocinca. Jak wyszlam z niego. Zakup domu. Pozanie Nathana na ulicy. Jak wyrzucili mnie z domu. Jak Jay mnie 'przygarnal'. Pierwszy pocalunek z Nathanem. Wyznanie mu milości. Ja... Ja go na serio kochalam. Ale... Nie! Teraz o nim zapomne! O wszystkim! O calym moim zyciu...


******
Ło matko! W pewnym momencie poczulam sie jak w horrorze xD Taki glupi rozdzialik ^^
Ma wena mnie opuszcza... ;c Żegnaj! Nie nie! Wracaj! Madzia żartowala ;c xD
Teraz kilka spraw organizacyjnych xD Mianowicie, zbliza sie konic wakacji, z czego nie jestem zadowolona -.- Ale dobra xD No wiec, rozdzialy beda pojawiac sie rzadziej. Lecz postaram sie dodawac w kazda sobote lub niedziele. Na przerwach, no i polskim, religi i na wf jak nie bd cwiczyc ( a bedzie to czesto xD ) bede pisac rozdzialy ^^ Specjalnie dla Was <3
To tyle ;3
Dedykt dla osob ktore zostawily komentarz pod ostatnim rozdzialem ^^ :
- Natalii
- Ani : To mi nakopiesz xD Bo glupi rozdzial ;P Huehue ^^
- Dzagody : Wypluwam xD Ale znow mowie, że glupi rozdzial ^^
I nowej obserwatorki :
- Gabryśka Wu - mam nadzieje, że się podoaba :D

A teraz ide pisac testament xD
Do zobaczenia na pogrzebie, bo stwierdzam, że mnie zabijecie za to co mowie o rodzialach xD

3 komentarze:

  1. No pisz, pisz ten testament xD
    Co jak co, ale ten rozdział za krótki :D
    Ale chociaż była adrenalina ^.^ xD
    Czekam na nexta :)
    Weny ;*
    Dziekuje za dedykacje ;P
    Tylko u mnie nie dodałaś swoich myśli ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. No ba! Ja to cie na pewno zabije! xD
    Rozdział OMG! Ta zjawa mnie już przeraziła! Sama bym spieprzała, gdzie pieprz rośnie. ;D To tak ode mnie ;]
    Teraz coś do Ciebie...
    Rozdział jest świetny! :) ♥
    Tylko ja czekam za następnym! ;D
    Weny, Weny, Weny, żeby Cie nie opuściła! :**

    OdpowiedzUsuń
  3. W testamencie proszę uwzględnić moje wybaczenie!!
    Ale zdążyłam podciągnąć rękawy!!
    Jakby to było głupie nikt by tego nie czytał ani obserwowała tu masz!!
    Rzeszę ludzi no i ja! xD
    A tak serio, to rozdział mega no po protu, ale wiesz, taka podpowiedź jakbyś nie wiedziała (ale oczywiście wiesz) Niech oni się tam pogodzą i będzie git ;**
    Ploosię..? ;)
    Czekam na więcej Pyśku ;**
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń